- autor: adm, 2020-09-06 22:16
-

Dwie bramki Adriana Brzostowskiego w Radomyślu Wielkim dają Czarnovii szóste kolejne zwycięstwo w lidze. Ostatnia porażka na piąto-ligowych boiskach przytrafiła się naszemu zespołowi... niemal równo rok temu, bo 7-go września 2019 roku, kiedy to przegraliśmy z Piłkarskimi Nadziejami Mielec 0-2. Radomyślanka Radomyśl Wielki - Czarnovia 0-2 (0-1).
Dwie bramki przed tygodniem z Olchovią, dwie kolejne dziś z Radomyślanką - popularny Brzosti goni powoli Heltona, który ma na swoim koncie pięć trafień w tym sezonie, a w szatni pojawiają się głosy, że jak tak dalej pójdzie, to jeszcze nam jakiś klub z wyższej ligi tego Brzostiego podkupi... Pierwszą ze swoich bramek Adrian zdobył już w 6. minucie spotkania, kiedy to idealnie obsłużony przez Kamila Łukaszewskiego pomknął sam na sam z bramkarzem miejscowych i mimo początkowych kłopotów ostatecznie sfinalizował tą akcję celnym trafieniem. Dziesięć minut później mógł Adrian podwyższyć na 2-0, ale obrońcy w ostatniej chwili zdołali zablokować jego strzał i wybić piłkę na rzut rożny. Jednobramkowe prowadzenie dowieźliśmy do przerwy, choć jeszcze nasz kapitan Sebastian Wolak miał okazję na podwyższenie po uderzeniu głową z kornera egzekwowanego przez Michała Trybę. W drugiej połowie na boisku zameldował się m. in. Grzegorz Jeleń i zaczął "robić swoje" na skrzydle, a jeden z jego rajdów Adrian na bramkę zamienił w 68. minucie, po tym jak dostał dokładną centrę od "Jelonka" w pole karne, spokojnie przyjął piłkę na klatkę i będąc na dodatek faulowanym z woleja nie dał bramkarzowi gospodarzy szans po raz drugi. Zaraz potem na 3-0 mógł podwyższyć wprowadzony chwilę wcześniej Tomasz Kubicki, lecz jego solową akcję obrońcy rozpaczliwie przerwali wybijając futbolówkę na kolejny już rzut rożny. Powoli zaczyna nam ta Radomyślanka "leżeć", bo ostatnia porażka z nimi miała miejsce w maju 2016 roku.
Za tydzień, w sobotę 12-go września przy Konarskiego 23 o godzinie 16:30 podejmiemy Koronę Majdan Królewski. Wszystkich serdecznie zapraszamy na to spotkanie.